ARTCITÉ 2025, edycja dwudziesta czwarta. Pierwsza na wygnaniu!
3 października 2025 Sławomir SkulskiNarodziny to radość, odrodzenie to szczęście wzbogacone inteligencją, refleksją, doświadczeniem… Wybrane wygnanie to odrodzenie. Tworzenie może być radością. Jak narodziny. Ale „inteligencja, refleksja, doświadczenie…” niekoniecznie są niezbędne do odtworzenia. Ta rozrywka, w którą grają nasze instytucje nadzorujące.
Upadliśmy bardzo nisko. Niżej już nie ma! I to jest bardzo optymistyczna wizja! Bo mam wrażenie, że nasze elity pracują, słuchają i co do joty stosują się do rozkazów ajatollaha, drugiego Atlantyku w czerwonej czapce: „wiercić, wiercić, wiercić!…” Mają nadzieję znaleźć jeszcze głębsze dno…?
Przykład idzie z góry, a metoda działa. Po państwie, regionach, potem departamentach, a następnie gminach, wszyscy się angażują. Kopią, by zakopać kulturę jeszcze głębiej. To sprytne! O tak… tej inteligencji już nie ma! Musimy ją kupić gdzie indziej. Za nasze pieniądze, dużo pieniędzy. Sto miliardów na „sztuczną inteligencję”, a przy okazji uwalniają się od misji w interesie publicznym. Dla nich to: pracować mniej, żeby zarabiać więcej; to coś nowego, niedawno się pojawiło, ale już przyjęte.
Nasi zbyt drodzy wybrani urzędnicy, uczciwi i oczywiście bardzo ważni, są zaskoczeni, gdy dzieciak podcina gardło nauczycielowi w szkole, młody mężczyzna zabija policjanta na ulicy itd. Kiedy mogliby rozkwitać w Operze, bibliotece czy muzeum… Nie, żartuję! Żartowałem. Mogliby się uczyć, myśleć, może tworzyć… Ale to niebezpieczne! O wiele łatwiej jest przewodzić stadu imbecyli. Sztuczna inteligencja potrzebuje władzy, a między idiotami połączenie jest prostsze.
Zawsze się zastanawiam, dlaczego tak boją się kultury? Po co tratować, niszczyć stworzenie, to spoiwo społeczeństwa, które chroni nas przed najazdami barbarzyńców? To właśnie ta pluralna kultura, stale wzbogacana, jest niezbędna dla naszego istnienia i pozostaje najskuteczniejszym bastionem. Aby stawić opór, aby odnieść sukces, jest tylko jedna zasada: umiesz liczyć, licz na siebie… Ale bez publiczności przyjętej w danym miejscu… to się nie uda.
Nadszedł czas, by ogłosić narodziny Muzeum Sztuki Najnowszej (przed sztuczną inteligencją). Dla mnie kluczowe jest zachowanie fragmentu istoty naszego istnienia i zorganizowanie tam kilku wydarzeń. Stworzenie w ten sposób nowej oazy to skromny udział w przetrwaniu twórczości na tej mentalnej pustyni. Inauguracja tego miejsca wraz z ARTCITÉ, z setką artystów z czterech stron świata, reprezentujących różnorodne perspektywy, natchnionych i bogatych w różne kultury, jest dla mnie ogromną przyjemnością.
To wydarzenie wciąż trwa dzięki uporowi kilku entuzjastów. Każdego roku, przez ćwierć wieku, z okazji ARTCITÉ, setka artystów (90% odnowionych) przybywa, by zaprezentować swoje prace, wymienić się nimi między sobą i ze zwiedzającymi. Przygoda trwa i przybiera nową formę: cztery dwutygodniowe rozdziały z dwudziestoma sześcioma proponowanymi uniwersami, jedna lokalizacja, cztery wernisaże, otwarte od godziny 14:00. do 19:00, 6 dni w tygodniu, wstęp wolny (mile widziane datki na rzecz organizacji).
Dziękuję partnerom prywatnym, niektórym mediom, profesjonalistom ze świata sztuki i publiczności za wsparcie. Moje podziękowania za ich wkład to nie tylko formalność! Moja determinacja pozostaje niezmienna, ale sama wola nie wystarczy! Dziękuję wszystkim!
Mam nadzieję podzielić się tą „misją” pełną radości z jak najszerszą publicznością, publicznością, która będzie mogła z kolei udać się na wygnanie do tej nowej świątyni stworzenia.
Grzegorz Podgórski
👉🏻 Katalog wystawy dostępny jest tutaj









